Każdy z nas, w mniejszym lub większym stopniu, przywiązuje uwagę do swojego wyglądu. Schludny, czysty ubiór, nienaganna fryzura, czy w przypadku kobiet - perfekcyjny makijaż i świetnie wykonany manicure - to nasza wizytówka. Dbanie o swój wygląd sprawia, że sami ze sobą czujemy się dobrze. Niestety czasem zapominamy, że także wygląd naszej skóry ma ogromne znaczenie w odbiorze naszej atrakcyjności przez inne osoby. Cera, która jest poszarzała, przesuszona, pozbawiona blasku, pokryta trądzikiem, nie wygląda atrakcyjnie i często wpędza w kompleksy.
Kobiety, w celu poprawy jakości cery, stosują przeróżne kremy, serum, esencje, peelingi, maseczki, a czasem także zabiegi medycyny estetycznej. Tymczasem kluczowe znaczenie dla wyglądu i zdrowia naszej skóry ma woda, którą codziennie myjemy twarz i całe ciało. Wszelkie profesjonalne kosmetyki czy nawet apteczne specyfiki, nie pomogą, jeśli woda, którą na co dzień używamy do pielęgnacji skóry, będzie złej jakości.
Woda z wodociągu jest wodą twardą, co oznacza, że jest przesycona związkami wapnia i magnezu. Taki rodzaj wody szkodzi naszej skórze, podrażnia ją i wysusza. Dodatkowo woda z wodociągu często jest chlorowana, co może powodować alergie skórne, przesuszenie i świąd. Wiele osób w dzisiejszych czasach boryka się z różnymi problemami dermatologicznymi, począwszy od trądziku zwyczajnego, charakterystycznego dla wieku dojrzewania, poprzez Łojotokowe Zapalenie Skóry (ŁZS), Atopowe Zapalenie Skóry (AZS), łuszczycę, trądzik różowaty, Trądzik Ludzi Dorosłych (TLD) aż po liszaje, grzybice skóry, infekcje gronkowcem czy wypryski alergiczne. Nieuzdatniona woda o nadmiernej twardości będzie zaostrzać wszelkie dolegliwości skórne, będzie nasilać rumień, swędzenie i stany zapalne.
Skóra naszej twarzy i całego ciała przez cały czas stopniowo traci wodę, oddając ją do otoczenia. Jest to naturalny i fizjologiczny proces, który nazywa się transepidermalną (czyli pr
Niestety niezmiękczona woda odziera naszą skórę z tego płaszcza, który stanowi naturalną, fizjologiczną barierę. Jak sama nazwa wskazuje, płaszcz hydro-lipidowy - to mieszanina wody i lipidów. Woda pochodzi z gruczołów potowych skóry, zaś lipidy z gruczołów łojowych produkujących sebum. Płaszcz hydro-lipidowy, nazywany też barierą hydro-lipidową, jest pierwszą linią obrony skóry i chroni ją przed nadmierną utratą wody, ale też przed bakteriami, wirusami, pasożytami oraz przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, takimi jak wiatr, mróz, ostre słońce, smog, zanieczyszczenie powietrza.
Myjąc cerę w nieuzdatnionej wodzie, nasyconej związkami wapnia i magnezu, skutecznie pozbawiamy ją dzień po dniu tego ochronnego płaszcza. Wówczas wszelkie kremy i serum niewiele pomogą. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Dotyczy to nie tylko twarzy, ale także skóry całego ciała, ponieważ skóra na ciele również jest chroniona przez zewnętrzny płaszcz hydro-lipidowy. Panie po kąpieli zazwyczaj wcierają w swoje ciało różne kremy, balsamy i olejki, jednak to tylko 1/3 sukcesu w walce o piękną, zdrową skórę. By skóra była miękka, odpowiednio nawilżona, elastyczna, jędrna i pełna blasku, powinniśmy przestać myć twarz i ciało w twardej wodzie. Woda o nadmiernej twardości szkodzi także włosom, ale jest także szkodliwa dla delikatnej skóry niemowląt i dzieci, powodując na niej liczne alergie. Wówczas rodzice kąpią maluszka w butelkowanej wodzie mineralnej lub źródlanej, co jest mało ekonomicznym i mało ekologicznym rozwiązaniem, ponieważ generuje to duże ilości plastikowych odpadów.
Chcąc zadbać kompleksowo o wygląd twarzy i ciała, nie musimy kupować drogich kosmetyków ani korzystać z usług salonów kosmetycznych, możemy skutecznie i bezpiecznie zadbać o siebie w domu, montując zmiękczacz kompaktowy, który będzie zmiękczał wodę. Na zmiękczaczu skorzysta cała rodzina. Dodatkowo urządzenie ochroni przed kamieniem także armaturę, grzałki w czajnikach, sitka w kranach oraz szyby w kabinach prysznicowych. To urządzenie to świetna inwestycja dla naszej urody, zdrowia, ale także domu.